Aleksandra Wądołowska

  • STRONA GŁÓWNA
  • INSTAGRAM
  • RIDERO
  • fACEBOOK





Kochani, dzisiaj przychodzę do was z innym postem, mianowicie od jakiegoś czasu pojawił się mój nowy tomik poezji, który wydałam dzięki Ridero - jest to system wydawniczy dla jak sam mówi, niezależnych autorów. Swój pierwszy tomik pod tytułem ,, Dziewczyna z różą '' wydałam dzięki wydawnictwu Sowello - niestety nie jest on już możliwy do kupienia nigdzie, a od jego wydania minęło trochę czasu, to za namową dużej ilości osób postanowiłam zrobić rozszerzoną wersję właśnie mojego pierwszego tomiku - i tak powstały ,, Ciernie '' - Dziewczyna z różą wersja rozszerzona. No dobrze, lecz może powiemy sobie coś jeszcze na temat samego Ridero?

Zostało ono utworzone w roku 2013, pozwala każdej osobie wydać samodzielnie książkę, jak samo mówi jedynie w trzech krokach - jest to napisanie bądź wgranie swojej książki w formacie doc, bądź pdf do Ridero, następnie przechodzimy do wyboru czy też stworzenia okładki, podpisania autorów / projektantów jej i też ilustracji w książce jeśli oczywiście owe są a ostatnim krokiem natomiast jest ustalenie ceny swojej książki i opublikowanie jej w księgarniach internetowych. Dzięki tym trzem zaledwie krokom nasza książka jest już dostępna do kupienia! Jeszcze być może powiem trochę o własnych odczuciach - okładka miękka ( widoczna u mnie na zdjęciu) jest śliska i bardzo dobrze technicznie wykonana. Po lewej stronie okładki znajduje się takie zgrubienie ( linia ) co dodaje fajny dość efekt tej książce. Papier jest całkowicie biały, ilustracje wstawione w tym tomiku pięknie się prezentują. Nie ma żadnych śladów czy to po skanie czy zrobieniu zdjęć - można też ustalić gdzie dokładnie owe ilustracje będą się znajdować, czy to nad tekstem czy pod nim, a może i na osobnej stronie jeśli ich rozmiar na to pozwala. Niestety książki w Ridero są klejone, nie szyte, ale myślę że nie sprawia to dużego problemu, bo całość wychodzi według mnie i tak bardzo dobrze. Po opublikowaniu swojej książki w księgarniach, Ridero daje możliwość śledzenia jej zakupu, pokazuje ile zarobimy za jeden egzemplarz. Jedynym minusem jak dla mnie, do którego musiałam się przez jakiś czas przełamać jest wymóg tytułów - jeśli chcemy rozpocząć nowy rozdział czy też wiersz to musimy dać tytuł i jaki on by nie był, to strona nie może zostać rozpoczęta sama z siebie. Ridero też oferuje kilkanaście szablonów różniących się od siebie wielkością i czcionką tekstu, każdy znajdzie coś dla siebie ponieważ mamy wybór od poezji do prozy, po książeczki dziecięce i przygodowe, gdzie ten tekst jest już wtedy mniejszy, ładnie się go czyta i jest go z pewnością na stronie o wiele więcej, niż gdybyśmy mówili o książce dla dzieci.

Czy polecam serwis Ridero? Jak najbardziej tak, bo według mnie jest super opcją do spróbowania swoich sił w pisaniu i spełnieniu marzeń o tym, by zobaczyć swoje dzieło nie tylko na ekranie komputera ale i w postaci prawdziwej książki na papierze. Wydanie w Ridero nic nie kosztuje, bo to kupujący ponosi wszelkie koszty przy zakupie książki ,, na żądanie " - czyli dopiero kiedy jakaś osoba zamówi naszą książkę, to dopiero Ridero zaczyna ją drukować i wysyłać.

Zachęcam was też do sprawdzenia moich tomików w serwisie Ridero tutaj

Jak i sprawdzenia na stronie przeczytaj.pl w promocyjnej cenie:

http://przeczytaj.pl/papierowesny-220412.html

http://przeczytaj.pl/ciernie-220414.html








https://www.simple-dress.com/ 


Samoakceptacja - pojęcie dla każdego z nas tak naprawdę względne. Choć tak wiele się o niej mówi bądź czyta, to gdy przyjrzymy się jej bliżej, będziemy w stanie dostrzec jak mało brakuje jej nie w tylko u innych, lecz także w nas samych. Obecny pośpiesz i styl życia, jaki wywiera na nas wprawdzie ogromną presję, sprawia że zapominamy o swoich własnych odczuciach, niekiedy potrzebach czy też myślach, na rzecz tych ważniejszych spraw, a przynajmniej tak właśnie nam się wydaje, że kupno domu czy skończenie nie jednego, nie dwóch lecz trzech kierunków studiów powinno być na pierwszym miejscu w liście do osiągniętych celów. Lecz, gdzie tak naprawdę podziała się w tak trudnym czasie samoakceptacja? Miłość do swojego ciała, które coraz częściej zakrywamy grubym materiałem, w obawie przed złymi komentarzami czy spojrzeniami, przez style jakie teraz panują, są modne a do których my nie zawsze się dostosowujmy. I gdzie podział się ten szacunek do swojego ciała, do własnych myśli? Ślepo błądzimy po tym świecie drużkami innych ludzi, zamiast odnaleźć swoją własną. W głowie nie mamy nic, poza opiniami i oczekiwaniami innych osób, ale nie swoich własnych. Choć jest to bardzo ważne pojęcie, które występuje u każdego z nas, ponieważ każdy z nas tak naprawdę zmaga się na co dzień z różnymi przeszkodami, doświadcza wielu rzeczy, podejmuje jakieś decyzje i stara się pogodzić kilka spraw jednocześnie, gdzieś tam z tyłu głowy niestety zawsze zapomina o tym, że człowiek musi odetchnąć. Zebrać swoje myśli, postarać się poukładać je odpowiednio na nowo, niekoniecznie od razu i zastanowić się, czy akceptuje samego siebie takim jakim jest? Czy na co dzień spełnia własne wymagania i oczekiwania sobie postawione czy obcych mu ludzi? Zapominamy często co to jest miłość do samego siebie, szacunek do samego siebie, ponieważ tak rzadko rozmawia się w szkole czy w domu o samoakceptacji, przez co człowiek niekiedy uczy się jej dopiero z internetu, od obcych mu ludzi i świata za monitorem komputera czy telefonu. Pamiętajmy, by skupiać na samym sobie odrobinę więcej uwagi. By każdego dnia robić coś dla samych siebie, uszczęśliwiać samych siebie zwykłymi czynnościami, nawet takimi jak zaparzenie sobie ulubionej herbaty czy przeczytani książki. Nauczmy patrzeć na swoje odbicie w lustrze z uśmiechem i mówić, jestem człowiekiem takim, jakim chcę być i jestem z tego dumny. Akceptujmy bardziej swoje ciało i myśli. Kochajmy je. Żyjmy w zgodzie z samym sobą, by łatwiej było nam żyć później z innymi.




Po rocznej przerwie przychodzę do was z wpisem, w którym z wielką chęcią chciałabym przedstawić dobre, wegańskie kosmetyki marki Creamy dla każdego rodzaju skóry. Akurat, że ja posiadam cerę naczynkową, która nie koniecznie lubi zmiany temperatury, bardziej woli ciepło od zimna i nie jest zaprzyjaźniona z produktami, które mają w sobie alkohol - znalazłam dobre rozwiązanie na codzienną pielęgnację. Na zdjęciu mam ze sobą cały zestaw który składa się z następujących produktów:
  •  Hydrolat Oczarowy - jest to  produkt do codziennej pielęgnacji skóry tłustej (jaką posiadam ja) ale również i wrażliwej, mieszanej jak i problematycznej. Wykazuje on działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. 
  • Olejek do mycia twarzy i demakijażu Kalahari Pure - zawiera olejek z pestek moreli, olej konopny, olej z czarnuszki, olej jojoba a także witaminę E. By dobrze oczyścić skórę, wystarczy na zwilżoną nałożyć pare kropel dzięki czemu wytworzy się biała emulsja. 
  • Serum do codziennie pielęgnacji  - Daily Care Sacha Inchi - cera mieszana. Ten olejek bardzo mocno polecam każdemu, ponieważ świetnie nawilża, szybko się również wchłania dzięki czemu nie pozostawia po sobie tłustego śladu. Olejek ten rozświetla też cerę bo posiada w sobie witaminę C. 

https://creamy.pl/

https://drive.google.com/uc?export=view&id=1xeU2utz9FieLsdve7IQfp0JTa-ZAGgtphttps://drive.google.com/uc?export=view&id=13MwmnVoqLX0ZRHDnDNEUzs8WV9-BJ5IVhttps://drive.google.com/uc?export=view&id=1-GNgmfXreVeHb80mM75yC5bfCmdCgiDj
Nowsze posty Starsze posty Strona główna


POPULARNE POSTY

  • Bang Bang
  • Lovely summer
  • 02.2018
  • CIERNIE - tomik poezji mojego autorstwa od Ridero!
  • SAMOACKCEPTACJA

LICZBA WYŚWIETLEŃ

ARCHIWUM BLOGA

  • ▼  2020 (3)
    • ▼  kwietnia (3)
      • CIERNIE - tomik poezji mojego autorstwa od Ridero!
      • SAMOACKCEPTACJA
      • Creamy - wegańskie kosmetyki
  • ►  2019 (6)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2018 (8)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (11)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  października (2)
    • ►  września (2)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2016 (5)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2015 (19)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (68)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (3)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (6)
    • ►  stycznia (9)
  • ►  2013 (25)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (3)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (10)
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Zgłoś nadużycie

Oddthemes

POPULARNE POSTY

Designed by OddThemes | Distributed by Gooyaabi Templates